Aktualizacja: 17.05.2025 09:14 Publikacja: 25.02.2025 12:27
Milena Inglot: Nowości są tym, co napędza sprzedaż. Dziś w branży beauty granica między makijażem a pielęgnacją coraz bardziej się zaciera – klienci oczekują, że kosmetyki kolorowe będą miały również właściwości pielęgnacyjne.
Foto: 2inCreatives
Marka Inglot narodziła się w wynajmowanym pokoju w Przemyślu. Dziś to globalna firma z 800 lokalizacjami na sześciu kontynentach. Jak pani postrzega tę historię?
Odczuwam ogromną dumę. Wspaniale jest być częścią przedsięwzięcia, które od lat buduje nasza rodzina. Ale jest to też odpowiedzialność – poprzeczka została postawiona wysoko. Wszyscy obecnie zaangażowani członkowie rodziny mają ambicję, by kontynuować to dzieło, a przede wszystkim rozwijać je i sięgać coraz wyżej.
Nazywa się Phoebe Gates, ma 22 lata i jest najmłodszą córką Billa Gatesa oraz jego byłej żony Melindy French Gat...
Wnuczka brytyjskiej księżniczki Małgorzaty lady Margarita Armstrong-Jones spełnia się w roli artystycznie uzdoln...
Startowałam bez biznesplanu, ale podejmowałam przemyślane decyzje. Okazało się to całkiem niezłym sposobem na pr...
Czy w czasach dominacji fast fashion można zrobić biznes, działając na rzecz zrównoważonej produkcji odzieży i w...
Dlaczego feminizm się opłaca? Autorka książki pod tym samym tytułem, Aleksandra Karasińska, dziennikarka i wykła...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas