Blanche Hoschedé-Monet. Świat zaczyna doceniać obrazy pasierbicy Claude'a Moneta

Obrazy Blanche Hoschedé-Monet, pasierbicy Claude’a Moneta, po niemal ośmiu dekadach od jej śmierci, zyskują uznanie. – Pracowała nie w cieniu, ale w blasku ojczyma – pisał brat Jean-Pierre Hoschedé, autor jej biografii. Jak przebiegała ich współpraca?

Publikacja: 23.04.2025 12:36

Po śmierci Moneta w 1926 roku Blanche do końca swoich dni mieszkała w domu w Giverny, powracając do

Po śmierci Moneta w 1926 roku Blanche do końca swoich dni mieszkała w domu w Giverny, powracając do malarstwa niespełna rok po stracie mistrza.

Foto: Adobe Stock

Na zachowanej z 1915 roku fotografii widać Claude’a Moneta w skupieniu malującego jedno ze swoich dzieł. Ustawione tuż przed sztalugą podwyższone krzesło pozwala artyście przyjąć wygodną pozycję podczas pracy: lewą nogę oprzeć na barierce mebla, prawą ustawić na ziemi, wzrok skierować bezpośrednio na gęsto pokryte farbami płótno. Procesowi twórczemu w skupieniu przygląda się nie tylko autor dzieła. Po lewej stronie, lekko pochylona w kierunku powstającego obrazu, z rękami ułożonymi wzdłuż ciała stoi kobieta, której twarzy fotografowi nie udało się uchwycić. To Blanche Hoschedé-Monet – pasierbica, a później synowa francuskiego impresjonisty.

Na wskazanym zdjęciu uwieczniona bez własnej sztalugi, farb i pędzli. Na co dzień, u boku artysty, tworząca z nim ramię w ramię, podziwiająca te same krajobrazy i przenosząca je na płótno na własnych, artystycznych zasadach. Obrazy Blanche Hoschedé-Monet, utalentowanej malarki szlifującej swój warsztat od 11 roku życia, niemal osiem dekad po śmierci artystki, doczekały się własnej wystawy. Gdzie można oglądać zachowaną kolekcję dzieł malarki, która, podobnie jak jej ojczym, podziwiała te same poranki nad Sekwaną w pobliżu Giverny?

Czytaj więcej

Carol Douglas zaczęła malować w wieku 66 lat. Zaskakująca kariera artystyczna?

Claude Monet we wspomnieniach Blanche Hoschedé-Monet: przedstawiono mi go jako wielkiego artystę

– Pomagała mu w każdej sytuacji, przewożąc jego płótna i sztalugi wraz ze swoimi. Umieszczała je na taczce i podążała krętymi ścieżkami przez pola i łąki, często skąpane w rosie. Tak było też przy okazji prac nad obrazem „Poranek nad Sekwaną, niedaleko Giverny”. Wówczas również pomagała ojczymowi, sterując łodzią przy pomocy wioseł – tak współpracę dwojga artystów wspomina brat Blanche Hoschedé-Monet, Jean-Pierre.

Asystując malarzowi przy transporcie akcesoriów czy podziwianiu widoków uwiecznionych później na najsłynniejszych dziełach francuskiego impresjonisty, młoda artystka również nabierała pewności w tworzeniu swoich prac. Miała zaledwie 11 lat, gdy w 1876 roku poznała swojego mistrza. 35-letni wówczas malarz otrzymał zlecenie od ojca dziewczynki – zamożnego biznesmana i kolekcjonera dzieł sztuki, Ernesta Hoschedé – na stworzenie serii obrazów w ich rodzinnej posiadłości w Montgeron. – Pamiętam jego przybycie. Przedstawiono mi go jako wielkiego artystę. Miał długie włosy, co zapamiętałam jako jego znak rozpoznawczy. Od razu poczułam do niego sympatię, bo widać było, że lubi dzieci – taki wpis umieściła w swoich notatkach, które po latach posłużyły bratu do stworzenia jej biografii.

Czytaj więcej

Wielki zaszczyt dla artystki z Madagaskaru: jej obrazy polecą na Księżyc

Blanche Hoschedé-Monet: szlifowanie umiejętności pod dachem mistrza

6-miesięczny pobyt w posiadłości w Montgeron zaowocował imponującą kolekcją dzieł Moneta, które jednak nie pozostały w domu biznesmena na długo. Trudna sytuacja finansowa, w jakiej znalazł się Ernest Hoschedé, zmusiła go do sprzedaży zarówno swojej kolekcji dzieł sztuki, jak i dwóch domów. W tak dramatycznych okolicznościach, w 1878 roku, pomoc zaoferował Claude Monet, który przyjął pod swój dach kolekcjonera, jego żonę Alice oraz sześcioro ich dzieci: Marthe, Blanche, Suzanne, Jacquesa, Germaine, i Jean-Pierre'a. W podparyskiej miejscowości Vétheuil zamieszkali wspólnie z jego rodziną: żoną Camille i dwojgiem synów: 11-letnim wówczas Jeanem i nowo narodzonym Michelem. Camille zmarła niespełna rok później, a gdy w 1891 roku ten sam los spotkał Ernesta Hoschedé, Claude Monet poślubił wdowę po dawnym kolekcjonerze dzieł sztuki.

Mieszkająca od lat pod dachem mistrza młoda artystka, Blanche, regularnie obserwowała malarza w trakcie prac, a w jej portfolio przybywało dzieł powstałych w tych samych lokalizacjach, w których malował Monet. Po przeprowadzce obu rodzin do Giverny, doświadczony artysta i jego uczennica równolegle tworzyli swoje flagowe dzieła: „Wiosna w Giverny” i „Cienie na łące”; „Stogi pszenicy (Koniec lata)” oraz „Małe stogi zboża”, a także: „Poranek nad Sekwaną w pobliżu Giverny” oraz „Poranek nad Sekwaną” – autorstwa odpowiednio Claude’a i Blanche.

Czytaj więcej

Czas na zdominowane przez mężczyzn "amatorki". Unikatowa wystawa w Wielkiej Brytanii

Blanche Hoschedé-Monet a Claude Monet: te same widoki, inna perspektywa

Subtelne różnice kolorystyczne, tendencja do uchwytywania obserwowanych obiektów z wielu perspektyw, a nie o różnej porze dnia, jak miał to w zwyczaju Claude Monet – te cechy odróżniały twórczość Blanche Hoschedé-Monet od jej ojczyma. – Artyści zwykle pracowali w tym samym plenerze, jednak ona wyraźnie wybierała inną perspektywę spojrzenia na dany obiekt. Jej dzieła bardziej skupiały się na uchwyceniu szczegółów niż atmosfery danego miejsca. Ponadto, jej kompozycje były bardzo przemyślane – wymienia cytowany przez BBC historyk sztuki Philippe Piguet, prawnuk Hoschedé-Monet.

Młoda artystka z roku na rok zyskiwała coraz większe uznanie ze strony znawców sztuki. – Widziałem najnowsze obrazy Blanche i trudno nie docenić postępu, jaki poczyniła w ciągu minionych miesięcy – pisał w notatniku biograficznym amerykański artysta Theodore Robinson. Ekscytację umiejętnościami swojej uczennicy podzielał też Claude Monet. – Nie mogę się doczekać obejrzenia jej najnowszych obrazów, zwłaszcza po tym, jak je dla mnie opisałaś – pisał w zachowanej z 1895 roku korespondencji z Alice, podczas pobytu w Norwegii. Wystawy w prestiżowych galeriach Salon des Indépendants oraz Société des Artistes Rouennais, potwierdzały status malarki, która jednak w 1912 roku zawiesiła swoją działalność artystyczną. Wtedy też jej mąż – starszy syn Moneta, Jean – podupadł na zdrowiu, a ona zajęła się opieką nad nim. Po jego śmierci dwa lata później powróciła do Giverny, gdzie owdowiały w 1911 roku Monet również przeżywał kryzys twórczy, wynikający nie tylko z osamotnienia, ale i pogłębiających się problemów ze wzrokiem.

Czytaj więcej

Powrót do domu: kolekcja „The Walking Home” trafia do właścicielki po 3 dekadach

Blanche Hoschedé-Monet: nie wykonałam ani jednego pociągnięcia pędzlem na płótnach Moneta

Dawna uczennica motywowała swojego mentora do zakończenia jego ostatnich w życiu dzieł należących do cyklu „Nenufary”. – Bez niej Claude Monet żyłby w izolacji, która by go zabiła. To ona utrzymywała go przy życiu dla nas. Potomność nie może o niej zapomnieć – pisał sprzedawca dzieł sztuki René Gimpel, wedle przekazu BBC. Kojąca obecność Blanche Hoschedé-Monet u boku chorującego artysty nie oznaczała jednak, że pasierbica, a późniejsza synowa, wyręczała malarza w jego pracy. – Wbrew temu, co powiedziano i napisano, nie wykonałam ani jednego pociągnięcia pędzlem na płótnach Moneta. Byłoby to świętokradztwo – dementowała kategorycznie w swoich zapiskach.

Po śmierci Moneta w 1926 roku, Blanche do końca swoich dni mieszkała w domu w Giverny, powracając do malarstwa niespełna rok po stracie mistrza. Spośród niemal 300 dzieł jej autorstwa większość pozostaje obecnie w rękach prywatnych. Otwarta w lutym bieżącego roku wystawa „Blanche Hoschedé-Monet in the Light” w The Sidney and Lois Eskenazi Museum of Art w stanie Indiana, ma na celu przybliżenie jej twórczości współczesnym odbiorcom. Wśród zaprezentowanych eksponatów znajduje się 40 obrazów artystki, a także szkicowniki, fotografie i listy latami gromadzone w jej prywatnej kolekcji. Czy inicjatywa pozwoli jej dziełom zabłysnąć własnym światłem, a odbiorcom zrozumieć, że wśród artystów o nazwisku Monet na uznanie zasługuje nie tylko Claude?

Źródła:
https://artmuseum.indiana.edu/
https://www.bbc.com/
https://www.smithsonianmag.com/

Na zachowanej z 1915 roku fotografii widać Claude’a Moneta w skupieniu malującego jedno ze swoich dzieł. Ustawione tuż przed sztalugą podwyższone krzesło pozwala artyście przyjąć wygodną pozycję podczas pracy: lewą nogę oprzeć na barierce mebla, prawą ustawić na ziemi, wzrok skierować bezpośrednio na gęsto pokryte farbami płótno. Procesowi twórczemu w skupieniu przygląda się nie tylko autor dzieła. Po lewej stronie, lekko pochylona w kierunku powstającego obrazu, z rękami ułożonymi wzdłuż ciała stoi kobieta, której twarzy fotografowi nie udało się uchwycić. To Blanche Hoschedé-Monet – pasierbica, a później synowa francuskiego impresjonisty.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Lady Gaga pobiła rekord należący dotychczas do Madonny
Kultura
Matka Beyoncé Tina Knowles wydaje biografię. Obawia się o przyszłość swoich wnucząt
Kultura
Siostra Freddiego Mercury’ego wykupuje pamiątki po artyście. Kwota robi wrażenie
Kultura
Niedługo po wizycie w Polsce Tilda Swinton planuje wyjątkowe przedsięwzięcie
Kultura
Lady Gaga dotarła do ważnego punktu w życiu. „Zajęło mi to dwie dekady”
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
OSZAR »